Calkiem slodki to bedzie post, ja caly dzien sie objadam i tylko ta karteczke zrobilam na wyzwanie na sasya-sketches, calkiem nietypowo, bo, pergaminowo.
A co wcinam? Slodkosci.
Przepisy mozna tutaj, zobaczyc. Wszystko pyszne, ale ciasteczka warszawskie mozna jesc bez konca. Pychota.
Pozdrawiam serdecznie.
A co wcinam? Slodkosci.
Przepisy mozna tutaj, zobaczyc. Wszystko pyszne, ale ciasteczka warszawskie mozna jesc bez konca. Pychota.
Pozdrawiam serdecznie.
śliczna....baaardzo śliczna, że tak powiem...:)...a ja też dziś ciacho wcinałam będąc w gościach:)
OdpowiedzUsuńKusisz...zjem wirtualnie...pyszności...a karteczka miodzio....pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńśliczna delikatna i te łakocie :)))dzięki za zaproszenie na bloga zrób to :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJolu, bardzo elegancka praca.
OdpowiedzUsuńCiacha mniamuśne :)
U mnie miało już nie być żadnych ciasteczek...Ograniczam się w obserwowaniu nowych blogów - a skąd! - nie da się!
OdpowiedzUsuńTęsknię za słodkościami!
Jolu, ciasteczka smakowite, a karteczka piękna.
OdpowiedzUsuńpiekna praca!
OdpowiedzUsuńmalo mam czasu teraz na blogowanie, sama też za wiele nie działam z tego samego powodu :) jeszcze jakiś czas wszystko potrwa, bo remoncik u mnie trwa - nie mam się gdzie rozkladac ze wszystkimi moimi przydasiami scrapowymi ;) może coś na szydelku podzialam? jak sie uda to wrzuce na bloga na pewno (mam kilka prac zrobionych, tylko gdzie one teraz sa?) pozdrawiam serdecznie :))
taki znajomy mi ten talerzyk
OdpowiedzUsuńno tak braciszku, znany....
OdpowiedzUsuńKarteczka śliczna a ciacha mmmm, pychotka. Mieć gotującego brata to skarb.
OdpowiedzUsuń