Jak to nazwać inaczej?
Po pierwsze, do niczego mi ta Barbie nie jest potrzebna, po drugie nie wyszła mi ta sukienka, ani klejeniem, ani szyciem i już jest w koszu, wiec po co jeszcze raz robić?
Bo jestem uparta, ale tak mi się te sukienki podobają ze chciałabym chociaż jedna mieć.
to tak prowizorycznie ubrałam laleczkę żeby chociaż moc się jej przyglądać na zdjęciu. Dziecinada, wiem.
To oczywiście pergamin, nie materiał.
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze.
Po pierwsze, do niczego mi ta Barbie nie jest potrzebna, po drugie nie wyszła mi ta sukienka, ani klejeniem, ani szyciem i już jest w koszu, wiec po co jeszcze raz robić?
Bo jestem uparta, ale tak mi się te sukienki podobają ze chciałabym chociaż jedna mieć.
to tak prowizorycznie ubrałam laleczkę żeby chociaż moc się jej przyglądać na zdjęciu. Dziecinada, wiem.
To oczywiście pergamin, nie materiał.
Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze.
Piękna :) i chyba dobrze być upartym ;)
OdpowiedzUsuńgrunt , że upartość wygrała ...piękna jest !!!
OdpowiedzUsuńJolu
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cię za upartość i za przepiękny efekt pergaminowo -końcowy
oj, moje drogie, to nie efekt końcowy, tzn końcowy bo w koszu, na zdjęciu nie widać jaka ta fuszerka, następna sukienka w "szyciu" a czy tym razem wyjdzie to się okaże, a jak zrobię sukienkę to jeszcze diadem, mitenki, torebeczka i zobaczymy jak sobie z tymi maleństwami poradzę.
UsuńA ja bym powiedziała, że wiesz czego chcesz! To, że 'uszyłaś ' sukieneczkę z pergaminu to wielka sztuka a w dodatku na modelce wygląda wspaniale. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJolu, jesteś szalona... ale jak Cię znam to oczywiście, prędzej czy później osiągniesz cel jaki sobie założyłaś... czekam więc spokojnie. Masz jakiś wzorek, czy jedziesz z głowy?
OdpowiedzUsuńwzor na sukienke dla Barbie mam, wzorek chcialam azurowy ale sie nie odwazylam narazie na tyle pracy, ale mam juz gore uszyta i 3 kliny w nastepnej sukience i trzyma sie na razie, nie wiem jak bedzie jak polacze 5 klin, no bo jak go szyc, przeciez nie po lewej bo to nie material.Nie odwroce na prawa. Musze glowkowac. No porypaniec ze mnie.
UsuńNo to jest niezłe zadanko, pamiętam jak szyłam swój dzwonek onegdaj...dasz radę
UsuńNo wiesz.. jak może takie cudo się nie podobać? Piękna jest! :)
OdpowiedzUsuńSuknia jest bardzo elegancka ! A moze powinnas sie za projektowanie prawdziwych wziasc !
OdpowiedzUsuńkiedyś Agnieszko duzo szyłam, ale nigdy nie projektowałam, wole takie z pergaminu lub manekinki.
UsuńPięknie się prezentuje; oczywiście nie widać żadnych niedoskonałości. Jolu! Ty jesteś wytrzymała i cierpliwa a nie nienormalna!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwidać, widać, szwy się rozchodzą i w gorseciku i w sukni.
UsuńA ja właśnie taki
OdpowiedzUsuńch nienormalnych lubię i KOLEKCJONUJĘ,bo bez nich świat byłby ubogi!
Lala cudo...pozdrawiam....
OdpowiedzUsuńJolu - to pergamin?? Gdybyś nie napisała, to nie wpadałbym na to. Lala wygląda prześlicznie :-)
OdpowiedzUsuńTak pergamin, i szycie tych całych zaszeweczek w gorseciku to istna masakra. Dziękuję za kaomentarze.
OdpowiedzUsuńśliczności. takiej sukienki, to nie powstydziłaby się najdroższa Barbie.
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka, jak marzenie:)
OdpowiedzUsuńpo prostu lubię :-)
OdpowiedzUsuńBrak mi słów,piekna sukienka.
OdpowiedzUsuńTo kolejne wyzwanie ,z którym sobie świetnie dałaś rade.
UsuńPozdrawiam środowo.
OBŁĘDNA kiecka.
OdpowiedzUsuńSwego czasu zrobiłam 3 na szydełku z koralikami pełen wypas ale do dzisiaj nie mam pojęcia po co:)
Pozdrawiam Lacrima
Magnifiques réalisations. BRAVO
OdpowiedzUsuńAmitiés.