Jakie to mile...

być uważaną za milą blogowiczkę.
cytuje Janeczke

"A teraz kolejne prace świąteczne. Najpierw gwiazdki, które podobały się bardzo pewnej miłej blogowiczce. Może to jeszcze za wcześnie na prezenty gwiazdkowe, ale chyba już je wyślę, bo potem będzie dużo przesyłek i kasy może zabraknąć"

Te śliczne gwiazdeczki zawisną w oknie jako "firaneczka". Bardzo mi się to podoba, już w zeszłym roku obiecałam sobie ze zrobię sobie takie. Niestety trochę boje się wziasc za szydełko.( szydełko i druty poszły w odstawkę ze względu na bolące stawy). Nie ryzykuje bo potem długo nic nie zrobię.
Janeczko, bardzo, bardzo się ciesze .Dziękuję bardzo.. Kiedy przyozdobię okno to pokażę jak pięknie się mienia,  wyglądają jak ze szronu. Piękne.

Robiąc porządki w moich serwetkach, obrusach itd , natknęłam się na dwie stare prace. To robiłam tak dawno, ze nie wiem w jakim celu, ale myślę ze można uszyć poduszkę. tutaj tylko przyłożyłam aby zrobić zdjęcie.

a to był jeden z moich pierwszych większych obrazów. Przy którejś z przeprowadzek zbiła się rama,nie kupiłam następnej i tak sobie leży i chyba tez przerobie na poduszkę.

jutro napewno wstawie posta z kartkami swiatecznymi, a wiec do jutra.