W tym roku korzystam z zeszłorocznych zapasów a wiec wybór niezbyt ciekawy.
tyl
tyl
tył, lub przód, jak kto woli
a to dla młodszej córki, skorpiona.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.
tyl
tyl
tył, lub przód, jak kto woli
a to dla młodszej córki, skorpiona.
a to całkowity nie wypal. Pomalowałam swieczke na czerwono, a przez farbę nie przenika światło które się w środku pali rożnymi kolorami. Tak wiec sobie postoi świeczka atrapa. No cóż, na błędach się uczymy. Wstrętnie to wygląda, gdy się świeci.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze.
Śliczne są :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŚliczna ta dla Skorpiona:)
OdpowiedzUsuńA ta co się pali też bardzo ładna, a jako atrapa też może być, mi się tam podoba zapalona również:)
jakie piękne alez ty masz zdolności okropnie mi sie podobają nie mogę się napatrzeć
OdpowiedzUsuńJolu, cudne wszystkie :)
OdpowiedzUsuńTen niewypał też ma swój urok :)
Uwielbiam Twoje świeczki!!!
OdpowiedzUsuń:*
Ale cudeńka!Małe dzieła sztuki :)
OdpowiedzUsuńTa ze skorpionem to mistrzostwo, podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPiękne są wszystkie, bez wyjątku.
OdpowiedzUsuńWstretnie to nie wyglada. Po prostu "inaczej".
OdpowiedzUsuńA to sama takie świeczki robisz? nie wierzę! Te wzory są wspaniałe, pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuń