poniedziałek, 5 lipca 2010

Elżunia pyta jak powstają Matuchny....

wiec nalezy odpowiedziec.
Bardzo prosto, a jednoczesnie bardzo trudno. Jeszcze przed rokiem ladowal pergamin w koszu, przeselka zawsze gdzies sie przerwaly, oj nacwiczylam sie. To co tu widac to efekt napewno wiecej niz 10 godzin. Robie z przerwami i wlasciwie nie licze godzin, kiedys jednak dla ciekawosci zrobie to.

Najpierw rysuje sobie  wzor.

Ja robie to takim przyrzadzikiem, mozna biala kredka, zelopisem, tuszem. Ja lubie tak.

Pozniej trzeba  wydziurkowac wszystkie miejsca ktore chce sie wyciac.

Narzedzia o roznym rozstawie igiel, widac nawet na zdjeciu roznice.



Pozniej, tak trzymajac nozyczki tniemy, dziurke przy dziurce.
Na koniec wytne kontury robione igielka o wiekszym rozstawie, jeszcze nie wiem jak i czym udekoruje.To duza praca, A4.

A dzisiaj w SP nalezala cos z wieczkiem od sloikow zrobic. Na blogu jest tyle pomyslow!!! ale nie ma zegarka.


No teraz to juz jest.
A ja dalej wycinam, wkrotce pokaze gotowa.
Cieszmy sie upalem, ja wlaczylam wiatrak bo inaczej Matuchna, o tak, podoba mi sie to okreslenie, nigdy nie byla by gotowa.
Dziekuje ze mimo upalu zagladacie do mnie. W lodowce mam swiezy koktail, chetnie bym Was poczestowala.

14 komentarzy:

  1. matuchno!!
    ja nie miałabym tyle cierpliwości! zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jolu, strasznie to pracochłonne. Podziwiam.
    Aczkolwiek, jakbym cierpiała na nadmiar czasu to chętnie bym spróbowała. Lubię takie "dłubaniny" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo pracochłonne i czasochłonne, ale jakże efektywne :))

    Twój pomysł na wieczka jest niesamowity^^ śliczny zegar :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne i bardzo pracochłonne,ale warte poświęcenia czasu -wystarczy spojrzec na efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite pergamano!!!!Kazde dzielo potrzebuje natchnienia i duzo pracy!!!Ale wlasnie ta praca i milosc jaka w nia wkladamy czyni ja tak wyjatkowa i piekna :)Podziwiam i pozdrawiam Urszula :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super zegarek :)Dziekuję i ja Jolu za ten kursik, przyda się bo właśnie Amelka przysłała mi wzór tej Madonny i też będę musiała się za nią zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. No popatrz, niby takie proste, a jak bardzo skomplikowane. Niesamowite są Twoje Maryjki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. cudowności - tworzysz piękne pergaminki :) gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podejrzewałam,że to bardzo pracochłonne tworzenie ale jakie śliczne Matuchny....
    Serdecznie dziękuję za przybliżenie mi tej techniki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe! Bardzo lubię tę technikę, chociaż absolutnie nie jest dla mnie :) Dodałam cię do listy moich blogów, by tu czasem zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jolu! Teraz jeszcze bardziej podziwiam twoją misterną, delikatną pracę, niesamowita jest ta technika! :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo wdzieczna technika, ale ja chyba za malo cierpliwa do niej jestem,gratuluje jej Tobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Twoje pergaminowe Madonny i inne prace są bardzo piękne:)
    Jolu gdzie kupujesz pergamin próbowałam na kalce technicznej ale niestety dziurawi się już przy malowaniu wzoru.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Obejrzeałam, przeczytałam i jestem w szoku !!!
    Ale pozytywnym ;-)
    Ileż to pracy wymaga, żeby powstał taki obrazek, ale efekty zdumiewające, prawdziwe dzieło szkuki !!!
    Chylę czoła !!!
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za ciepłe myśli i miłe słowa