Dzisiaj praca na wyzwanie w Piaskownicy.
W zasadzie, to ja bardzo lubie duze prace, ale wykonane moja wlasna technika i pomyslowoscia. To moje ulubione kartki jak sa na duzej powierzchni. Przyzwyczajam sie tez do ATeCiakow, to sa malutkie powierzchnie a maja tak duzo powiedziec. Jakos wychodzi.
Niestety nie radze sobie jeszcze ze scrapkowa praca ze zdjeciami. Jesli mnie pamiec nie myli, to pierwsza taka typowo zdjeciowa praca. No i efekt taki sobie.
No ale nie od razu Krakow zbudowano, nie? Przygladam sie jednak nadal Waszym pracom i moze kiedys bedzie lepiej.
Milego dnia, ja mam dzisiaj swieto , ale za to w sobote musze pracowac i co mi po tym?
A mnie się podoba i już!!! Świetnie wyszło Jolu :*
OdpowiedzUsuńFajnie wyszło, zwłaszcza jak na pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńI słodka ta żabka na zdjęciach:)
fajny efekt, także możesz być zadowolona :))
OdpowiedzUsuńJa wciąż boję się LOsów... patrzę na papiery, patrzę na zdjęcia i boję się... ale Ty pięknie sobie poradziłaś!
OdpowiedzUsuńświetnie ci scrapik wyszedł :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, ze do wszystkiego dochodzi się powoli i tylko z uporem. Ja temat scrapowy drążę i drążę i uważam, że jest już lepsza od Enthii tej sprzed dwóch miesięcy. ;)
OdpowiedzUsuńTwój jest bardzo ciekawy! :)
A ja nic nie rozumiem z tych wszystkich ATCiaków, ale karteczka przesłodka :D
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twojego pierwszego scrapa- poradziłaś sobie pięknie. Ja się wielkiej powierzchni boję, a ze zdjęciem więcej niz jednym nie wiem, co począć:-) Za każdą próbą będziesz się na pewno czuła swobodniej.
OdpowiedzUsuń